techhub.social is one of the many independent Mastodon servers you can use to participate in the fediverse.
A hub primarily for passionate technologists, but everyone is welcome

Administered by:

Server stats:

4.9K
active users
arturp<p>Mam rozgrzebane artykuły których nie mogę skończyć od dwóch lat (:-o), rozgrzebany wniosek patentowy którego nie mogę skończyć od stycznia, ficzer na głowie, który musze skończyć do końca sierpnia i studium wykonalności które musze skończyć do jesieni a wnosząc ze stanu na dziś nie wygląda ono dobrze. Ze stanu prac moich wygląda jakbym nic nie robił a ja ledwie na oczy widzę ze zmęczenia. Shit.</p>
arturp<p>Patrząc na tzw. debatę publiczną w sprawie tych różnych zielonych ładów itd. myślę, że sprawa jest totalnie przegrana. To jest gra w którą muszą zagrać wszyscy tak samo, bo kto będzie grał inaczej zaskarbi sobie doraźnie znacznie większe korzyści. Więc ktoś się wyłamie a jak się wyłamie to oczywiście wyłamią się inni. Wspólne dobro - mimo, że może super-cenne, dla graczy jest mglistym dobrem przyszłości, Liczy się co przed nosem, Taki dylemat teorii gier: &quot;tragedy of commons&quot; albo różne odmiany dylematu więźnia. Wikłając się w tą beznadziejna i z góry przegraną grę dodatkowo daje się łatwe paliwo różnym faszystom i innej hołocie. Więc - pieprzyć to Przyznajmy, że nie uratujemy świata a jeszcze sobie zrobimy krzywdę polityczną. Przygotujmy się na apokalipsę , na wojny o ziemię i o wodę, na zmianę geografii, zmianę rolnictwa itd. Zdechnie nas 85% - ale zdechnie czy się będziemy miotać czy nie. Przynajmniej dociągniemy do apokalipsy w w miarę normalnych państwach.</p>
arturp<p>Od czasu kiedy zacząłem pracować z domu, przeprowadziłem się do Poznania, a zwłaszcza od kiedy wprowadziliśmy się do domu gdzie mam naprawdę spory i przyjemny gabinet, stopniowo przyzwyczajam się do przebywania długie godziny głównie ze sobą samym. Nie żebym kiedykolwiek był jakimś demonem towarzyskości, ale, powiedzmy, biuro w pracy wymagało jakiegoś minimalnego poziomu codziennej socjalizacji. Dziś moje potrzeby w tym zakresie ulegają atrofii, z czego, zresztą, świat zewnętrzny w stosunku do mojego gabinetu w przyziemu (żeby nie powiedzieć - w piwnicy) jest chyba zadowolony. Tak więc Mastodon z tą pustką wydaje się być serwisem dla mnie.</p>
arturp<p>I am new here.</p>
arturp<p>Hu hu! Roar! Ysdiyadadada! Głosy wołającego na puszczy</p>